Bóg rozsiał nasiona na ziemię. Jedne padły na żyzną, pulchną ziemię. Inne na
suchą i piaszczystą. Jednakże, wszystkie nasiona poczuły się częścią rozległego
kontynentu i zaczęły puszczać korzenie w ziemię.
Bo drzewo musi rosnąć w ziemi. Jego korzenie mocno się jej trzymają. Czują z nią jedność.
Drzewa powoli rosły i choć napotykały je wszelkie
niebezpieczeństwa, jak burze, wiatry, i susze – one się nie bały. Drzewa czuły,
że rosną w odpowiednim miejscu i są mocno zakorzenione w ziemi. Bardzo
pogodzone z życiem.
Wiatr był ich przyjacielem, słońce podarunkiem, deszcz
ukojeniem, a ziemia ich wspólną matką. Drzewa często szeptały miło do siebie
prawiąc sobie nawzajem komplementy. Wiatr niósł te serdeczne słowa na cały
świat:
– Masz cudowne liście. Twoje igiełki
są wieczne. Twoje gałązki są
delikatne i wiotkie…
Im drzewa były większe, słów serdecznych było mniej. Niespodziewanie
zaczęły pojawiać się słowa ostre jak kolce:
– Jestem drzewem piękniejszym bo największym.
Moja siła jest nie do pokonania.Moje igiełki są
wieczne. A wasze liście wnet
opadną.
I wiatr cóż miał zrobić – trwał z drzewami w przyjaźni i roznosił te słowa
krzywdzące. Bo każde drzewo chciało być lepsze, piękniejsze, silniejsze!
Jak wyjaśnić tę tajemnicę ich zachowania?
Gdy były małe, aż kipiały z radości i to bez powodu. Po prostu samo ich bycie oznaczało szczęście.
Gdy stały się duże, silne – zamiast miłości i radości wybrały walkę.
Zapomniały o prawdziwym sensie życia. Drzewom bardzo zależało na wygranej.
Kłótnie zasłoniły im wszystko.
Drzewa zapomniały…
– o przyjaźni
– o podarunku
– o swej Matce Ziemi
Opinie – osądy spowodowały, że nie spały już spokojnie. W każdej chwili
gotowe były gniewem odpowiadać na gniew, walką na walkę.
Tę walkę, przerwał im wiatr – huknął kiedyś donośnie. A wiatr
ma moc…
– Czy zapomnieliście już o tym – powiedział wiatr
– że, Każde drzewo jest piękne,
– że, Każde jest ozdobą tego
świata,
– że, Każde jest niepowtarzalne.
– Każde po coś tu rośnie. A dowie się o tym z pewnością. Bóg każdemu z
was podpowie …
Ale czy w tym hałasie i w tym szumie coś usłyszycie?
Drzewa zamilkły. Zajrzały w głąb siebie, gdzie było ukryte całe ich
bogactwo.
Zrozumiały, że piękno jest w nich i trzeba się nim dzielić.
Odzyskując wiarę w siebie poczuły się bezpieczne i wartościowe. Drzewa
odzyskały spokój.
Teraz dumnie, mocno zakorzenione w ziemi – rosną dostojnie. Każde z nich poczuło, że jest piękne, potrzebne, niepowtarzalne – i że każde jest ozdobą na Ziemi.
ELIS